Dominik ma 34 lata. Jest absolwentem Pedagogiki Opiekuńczo-Resocjalizacyjnej. Prywatnie wspaniały mąż i tata trójki dzieci. Interesuje się sztuką bonsai i motoryzacją. Do udziału w akcji zgłosiła go żona - Patrycja.

- Dominik, do niedawna pracownik korporacji, od kilku dni stawia pierwsze kroki jako sushi master w jednej z katowickich restauracji. Życie w ciągłym biegu i stresie sprawiło, że ma problemy ze zdrowiem i bardzo zeszczuplał. Dlatego tak ważne byłoby, aby mógł skorzystać z porad doświadczonego dietetyka, który pomógłby mu dobrać odpowiednią dietę i pomóc nabrać dodatkowych kilogramów - napisała w zgłoszeniu Patrycja Smok. - Formalnym strojem Dominika w obecnej pracy jest kimono, jednak cała pozostała otoczka musi być nienaganna. Dominik oprócz tego, że pracuje zawodowo, w domu ma także sporo zajęć. Jest bowiem wspaniałym tatą trójki dzieci. Bardzo rzadko robi coś tylko dla siebie. Dlatego gdyby dostał szansę wzięcia udziału w akcji „Męskie Zmiany” na pewno wykorzystałby ją w 200 procentach! - pisała żona Dominika.

I stało się. Organizatorzy akcji odpowiedzieli na zgłoszenie i zakwalifikowali Dominika do grona uczestników projektu Męskie Zmiany. - Wystarczyło kilka sekund i wiedziałam, że będzie się nam świetnie razem pracowało. Dominik jest fajnym, serdecznym facetem, który rozśmieszał nas do łez już od pierwszego spotkania - wspomina Barbara Rdzanek, stylistka, Relook Studio. - Po krótkiej rozmowie ustaliliśmy plan działania i priorytety jego metamorfozy. Zależało mi, by popracować nad stylizacjami i fryzurą, tak, by podkreślić jego osobowość. Konieczne były też konsultacje dietetyczne i ustalenie planu diety - dodaje.

Dominik jest bardzo szczupły i wysoki za razem. Nie lada wyzwaniem jest znalezienie dla niego ubrań w odpowiednim rozmiarze - te, które dobrze leżą są najczęściej zbyt krótkie, a te o odpowiedniej długości są zdecydowanie za szerokie. W jego sytuacji najlepszym rozwiązaniem są luźne, wielowarstwowe stylizacje plus wzory i cieniowane tkaniny,które optycznie poszerzają i obciążają sylwetkę.

- Podczas wspólnych zakupów w City Point Tychy ustaliliśmy, że unikamy eleganckich, oficjalnych stylizacji, do których Dominik zraził się podczas pracy w korporacji. Postawiliśmy na fajny męski styl, luz i wygodę - komentuje Barbara Rdzanek.

Elementy stylizacji udostępniły butiki City Point Tychy: koszula - Diverse, buty, bluza, spodnie, pasek - Big Star, szal, torba - House, zegarek Casio G-Shock - SensationTomorrow.

Następnym krokiem była wizyta u dietetyka. - Dominik jest osobą szczupłą z tendencją do utraty beztłuszczowej masy ciała, co jest charakterystyczne dla osób o wysokim poziomie przemiany materii. Nie musi się martwić o nadmiar kalorii w diecie, ale powinien zwrócić uwagę na ich jakość. Powinien zjadać więcej niż jego wyliczony całkowity poziom przemiany materii, aby nieco podwyższyć masę ciała z ukierunkowaniem na budowę masy mięśni. Siłownia wskazana z treningiem ukierunkowanym na budowę masy mięśni i harmonijną budowę ciała - podsumował po spotkaniu Zbigniew Kasprzyk, dietetyk, Strefa Fitness.

Trening personalny Dominika bazował na elementach zaczerpniętych ze sportów walki. - Zaczęliśmy od 15-minutowej rozgrzewki przeprowadzonej na specjalnej macie, w której wykorzystaliśmy ćwiczenia specyficzne dla sportów walki. Część główna składała się z 6 morderczych stacji funkcjonalnych, charakterystycznych dla sportowców sztuk walki, wykonywanych w formie treningu obwodowego. Ukierunkowane one były na rozwój wytrzymałości siłowej i szybkościowej oraz poprawę stabilizacji centralnej, sensomotoryki i siły dynamicznej Dominika. Trening zakończyliśmy rolowaniem strukturalnym, które miało na celu rozluźnienie mięśni po ciężkim wysiłku. Dominik na treningu musiał wykazać się nie tylko swoją siłą fizyczną, ale też twardą psychiką i dużą motywacją do wysiłku - zauważa Rafał Balicki, trener personalny, Strefa Fitness.

Kolejnym etapem była konsultacja w salonie kosmetycznym. - Dominik ma bardzo ładną cerę, nie było potrzeby pracy nad konkretnym problemem. Zabieg polegał na odświeżeniu i odżywieniu skóry. Karolina wykonała zabieg z peelingiem enzymatycznym, maską odżywczą oraz relaksacyjnym masażem z olejkami owoców cytrusowych. Dodatkiem była ampułka z ekstraktem z alg. Efekt oczekiwany został uzyskany: Dominik zadowolony a skóra po zabiegu wygląda na bardzo zadbaną - mówi Dominka Muszyńska, kosmetyczka, ID Kosmetyka.

- Wszystkich uczestników „Męskich Zmian” poprosiłyśmy o zapuszczenie zarostu, by zobaczyć, jak jego odpowiednia stylizacja może wpłynąć na efekt końcowy każdej z metamorfoz. Ku uciesze Dominika, pozwoliłyśmy mu się jednak ogolić w trakcie trwania projektu. W dniu finału zajęłam się tylko jego fryzurą. Postanowiłam znacznie skrócić boki maszynką i zmienić styl uczesania z grzecznego chłopaka na odważnego mężczyznę - opowiada Amelia Spyra, stylistka fryzur i brody, Fryzjer Męski Tychy.

Tradycyjnie, sesja zdjęciowa Dominika odbyła się na terenie Stadionu Miejskiego w Tychach. - Zdjęcia zrobiliśmy na trybunach ponieważ zależało mi na surowym, industrialnym klimacie współgrającym z całą stylizacją - komentuje Barbara Rdzanek, organizator, Relook Studio.

- Do udziału w programie „Męskie zmiany" namówiły mnie siostra z moją żoną. Po telefonie Basi, kiedy dowiedziałem się , że zostałem zakwalifikowany, pojawiły się miliony myśli. Teraz stwierdzam, że był to bardzo dobry pomysł! Udział w akcji nie tylko spełnił moje oczekiwania, ale w niektórych aspektach wręcz mnie zaskoczył, oczywiście bardzo pozytywnie. To była świetna przygoda - podsumowuje Dominik Smok. - Teraz już wiem, że dbanie o wygląd zewnętrzny nie musi być domeną tylko kobiet. Również mężczyźni mogą dbać o siebie. Nie trzeba ograniczać się do ułożenia rano fryzury czy zgolenia zarostu. Spokojnie można skorzystać z usług kosmetyczki czy dietetyka. Widok mężczyzny w takich miejscach już nie powinien nikogo dziwić. Dla mnie były to wyjątkowe chwile ponieważ przeżywałem je po raz pierwszy - dodaje.